Joomla! Trioda/Triode

  • Skocz do głównej treści strony
  • Skocz do menu nawigacyjnego i logowania

Nawigacja i wyszukiwanie

Nawigacja

  • Strona główna
  • Forum
  • Grzesiek

Szukaj

  • Polski (PL)
  • English (United Kingdom)
  • Deutsch (Deutschland)
  • Español (España)
  • Russian (Russia)
  • 简体中文(中国)
Jesteś tutaj: Start
  • Strona główna
  • Artykuły
  • Narzędzia
  • Czasopisma
  • Galeria fotograficzna
  • Książki
  • Ciekawostki

Strona główna

Radio dla Techników i Amatorów 1950/04

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radio dla Techników i Amatorów
Odsłony: 5357


RADIO dla Techników i Amatorów, Rok V, Kwiecień 1950r., Nr 4.

  • Z kraju i zagranicy (1)
    • Działalność Państwowego Przedsiębiorstwa Radiofonizacji Kraju.
    • Działalność Polskiego Radia.
    • Szkolenie Radiotechników.
    • Radio na XXIII Międzynarodowych Targach Poznańskich.
    • "ABC Radioamatora".
    • Radio na usługach ludzkości.
    • Katastrofa "Titanica" w 1912 roku.
    • "Ultrafax".
  • Naprawa i strojenie odbiorników (VI) (4)
    • Sprzężenia i oscylacje w stopniach wielkiej i pośredniej częstotliwości.
    • Odbicia zwierciadlane superheterodyny.
    • Oscylacje pasożytnicze.
  • Obliczanie transformatorów i dławików (9)
       Do najczęściej spotykanych elementów wszelkich urządzeń radiotechnicznych należą transformator i dławik. Z tego względu znajomość ich obliczania jest niezbędna dla każdego radiotechnika. Zależnie od zastosowania możemy wyodrębnić trzy grupy, a mianowicie: 1) transformatory sieciowe, 2) dławiki oraz 3) transformatory akustyczne. W każdym z tych przypadków stawiane wymagania są inne, a więc również różne będzie podejście do obliczenia.
    • Transformatory sieciowe.
    • Dławiki.
    • Transformatory częstotliwości akustycznej.

      Czytaj więcej: Radio dla Techników i Amatorów 1950/04

Stereofoniczna aparatura gramofonowa

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radioamator i Krótkofalowiec
Odsłony: 9908


Radioamator i Krótkofalowiec polski, Rok 14, Maj 1964 rok, Numer 5.
mgr Zdzisław Krzystek.

   Aparatura składa się z gramofonu "Ziphona", szerokopasmowego wzmacniacza o mocy 2x4W oraz dwóch zestawów głośnikowych w zamkniętych obudowach z otworem. Zapewnia ona wystarczającą głośność reprodukcji muzyki w pokoju mieszkalnym.

WZMACNIACZ

   Schemat ideowy wzmacniacza przedstawiony jest na rysunku 1.


Rysunek 1. Schemat ideowy wzmacniacza.

    Na wejściu znajduje się zwierak "Mono-Stereo", który należy zamknąć przy reprodukcji nagrań z płyt monofonicznych. Zmniejsza to nieco zakłócenia z gramofonu, gdyż przetwornik jest wtedy niewrażliwy na drgania wgłębne igły (na fotogramach tego wyłącznika nie ma).

Czytaj więcej: Stereofoniczna aparatura gramofonowa

Wzmacniacz lampowy Audio Aero Capitole

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Photo gallery
Odsłony: 6531


Grzegorz Makarewicz ("gsmok"), Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

   Na pierwszy rzut oka jeszcze jeden stereofoniczny wzmacniacz lampowy w układzie przeciwsobnym. Klasyczny wygląd z trzema puszkami zawierającymi transformator sieciowy i dwa transformatory głośnikowe oraz pięknie wyeksponowaną "baterią" lamp elektronowych. Producent zaprezentował nam również zestaw kondensatorów elektrolitycznych - to może nieco rzadziej spotykane, ale również niezbyt odkrywcze podejście projektowe. Podsumowując - wzmacniacz ładny, ale wieje nudą. Ostatni rzut oka na zastosowane lampy elektronowe i nagle niespodzianka - obsada lamp elektronowych trochę dziwna, że nie powiem zwariowana. I to tutaj właśnie kryje się tajemnica tej konstrukcji. Ale zacznijmy od początku.

   Producent wzmacniacza, firma Audio Aero powstała w 1997 roku i jej formalne powiązanie bardziej dotyczyło przemysłu lotniczego niż urządzeń audio. No, ale stało się, i na rynku pojawił się ważny francuski gracz. Audio Aero nie specjalizuje się obecnie w produkcji wzmacniaczy lampowych. Prezentowane urządzenie zwane Audio Aero Capitole PA jest przykładem efemerydy zrodzonej w chwili przebłysku geniuszu twórczego jakiegoś konstruktora i zapomnianej w trakcie zmagań z konkurencją na trudnym audiofilskim rynku. Na zgliszczach po przegranej wojnie pozostała niewielka ilość tych wzmacniaczy, wśród nich egzemplarz, który trafił w moje ręce. Oto jego podstawowe parametry techniczne:

  • Moc wyjściowa: 50W (Klasa A, obciążenie 8 omów),
  • Zastosowane lampy elektronowe: 6SN7x4, E34Lx4, KT88x4,
  • Pasmo przenoszenia: 7Hz - 35kHz (-1dB),
  • Impedancja wejściowa: 22K,
  • Czułość wejściowa: 800mV,
  • Stosunek sygnał/szum: 70dB,
  • Zniekształcenia harmoniczne: 0.2%,
  • Pobór mocy: 400W,
  • Wymiary: 520mm (szerokość) x 395mm (głębokość) x 285mm (wysokość),
  • Waga: 38kg.

   Można powiedzieć, iż miałem szczęście, że wzmacniacz trafił w moje ręce, gdyż nawet w Internecie jest bardzo mało konkretnych informacji o tym urządzeniu. Na poniższej fotografii przedstawiony jest wzmacniacz w całej okazałości. Nie jest to egzemplarz, który miałem okazję naprawiać - fotografia pochodzi z materiałów firmowych (niestety nie znam jej dokładnego źródła pochodzenia i nie mogę podać danych autora). Wykonane przeze mnie dwie fotografie prezentujące wygląd wzmacniacza przedstawiam w dalszej części opisu. Dlaczego? No cóż, dlatego, że nie wyszły zbyt dobrze i nie widać na nich wszystkich szczegółów.

   Powróćmy do kwestii nietypowej konstrukcji układu elektronicznego wzmacniacza. Ta nietypowość polega na zastosowaniu w stopniu wyjściowym równoległego połączenia triod i pentod. W zasadzie pracują tutaj same pentody, z tym że w każdej z czterech zestawów lamp elektronowych - jedna z nich (w tym wypadku E34L/KT77) jest połączona w układ triodowy, druga zaś (KT88/6550) pracuje jako pentoda w trybie "ultralinearnym". Na poprzedniej fotografii i dwóch pokazanych poniżej widać pełen zestaw zastosowanych lamp elektronowych. Wykonane przeze mnie zdjęcia są nieco za ciemne i mało detaliczne. Niestety po raz kolejny, wiedziony ciekawością, po otrzymaniu wzmacniacza zabrałem się natychmiast do jego rozkręcania i dokumentowania wnętrza, a po naprawie zapomniałem zrobić zdjęcia i wykonałem je tuż przed oddaniem urządzenia. Nie mogę się nauczyć systematyczności i w wielu relacjach zamieszczonych w dziale Galeria mam problem z pokazaniem ładnych zdjęć. No, ale koniec z użalaniem się nad sobą. Wracając do rzeczy, na fotografii widać to niesłychanie ciekawe zestawienie końcowych lamp elektronowych w każdym kanale wzmacniacza.

Czytaj więcej: Wzmacniacz lampowy Audio Aero Capitole

Prototyp monobloku na triodzie 300B

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Photo gallery
Odsłony: 6193

Grzegorz "gsmok" Makarewicz

Czytaj więcej: Prototyp monobloku na triodzie 300B

Wzmacniacz Xindak MT-3

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Photo gallery
Odsłony: 6939


Grzegorz 'gsmok' Makarewicz

   Wzmacniacz lampowy z tzw. średniej półki. Tradycyjne rozwiązanie układowe z nietradycyjną, rzadko stosowaną możliwością przełączania pomiędzy triodowym i pentodowym trybem pracy. Do zamieszczenia krótkiego opisu i nie tak krótkiego zestawu fotografii zachęciła mnie pojawiająca się w wielu miejscach informacja, że jest to wzmacniacz z polaryzacją automatyczną, który nie wymaga regulacji prądu spoczynkowego lamp końcowych. Otóż nie jest to prawdą i ostrzegam Użytkowników tego wzmacniacza przed niefrasobliwym podejściem do tego ważnego zagadnienia.

   Zrywając z konwencją kolejności zamieszczania fotografii urządzeń w dziale Galeria serwisu WWW.TRIODA.COM, w ramach której pierwsze zdjęcie przedstawia widok ogólny wzmacniacza, a zdjęcia "rozbierane" pojawiają się później, tym razem jako pierwsze zdjęcie pokazuję fotografię, na której wzmacniacz wygrzewa się w trakcie procedury regulacji prądów spoczynkowych po wymianie lamp końcowych.

   Szukając informacji na temat wzmacniacza XINDAK MT-3 ze zdumieniem stwierdziłem, że mimo sporej ilości ofert sprzedaży i pozytywnych opinii, nie ma praktycznie żadnych szczegółowych danych dotyczących jego BEZPIECZNEJ obsługi. Wymiana lamp we wzmacniaczu lampowym to nie to samo, co zmiana szczoteczki do zębów. Trzeba to tego podejść w sposób przemyślany i przede wszystkim bezpieczny. I tutaj wracam do wstępu. W jednym z czasopism audiofilskich (nie polskich na szczęście) znalazłem opinię wygłoszoną przez "znawcę" tematu, że z uwagi na automatyczną polaryzację lamp końcowych wzmacniacz, ten jest szczególnie dobrą propozycją dla tych, którzy lubią eksperymentować z lampami. Mogą je bowiem wymieniać do woli bez konieczności jakichkolwiek regulacji. Pozostało mi niewiele włosów na głowie, ale ta resztka stanęła na baczność, gdy o tym przeczytałem. Jako przykład niebezpieczeństw związanych z wymianą lamp niech posłuży fakt, że po wymianie lamp we wzmacniaczu, który tu prezentuję bez regulacji, zmierzone prądy przyjmowały wartości od 35mA do 80mA dla poszczególnych lamp.

Czytaj więcej: Wzmacniacz Xindak MT-3

Radio dla Techników i Amatorów 1946/04

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radio dla Techników i Amatorów
Odsłony: 5405


RADIO dla Techników i Amatorów, Rok I, Kwiecień 1946r., Nr 2.

  • Przegląd zagadnień w budowie odbiorników (ciąg dalszy) (1)
       Odbiorniki bez przemiany częstotliwości (bezpośrednie) klasyfikuje się według ilości obwodów strojonych, do czego wlicza się również obwody strojone filtrów wstęgowych.
    • Siła odbioru i regulacja wzmocnienia.
    • Regulacja szerokości wstęgi.
  • Zasięg odbioru radiofonicznych stacji nadawczych (5)
       Zasięg odbioru radiofonicznej stacji nadawczej zależy od bardzo wielu czynników. Rozpatrzymy tutaj przeszkody, które niezależnie od mocy stacji stawiają granicę pewnego odbioru danej stacji w dzień i w nocy.
  • Transformatory i dławiki niskiej częstotliwości (8)
       W każdym odbiorniku, w każdym wzmacniaczu transformator i dławik są nieodzownym elementem, od którego zaprojektowania zależą zasadnicze właściwości urządzenia.
    • Obliczenie elektryczne transformatorów i dławików.
    • Zależność transformacji dla różnych częstotliwości.
    • Transformatory wyjściowe.
    • Dławiki.
  • Uniwersalny przyrząd pomiarowy (14)
       Przy dzisiejszym braku części radiotechnik ogranicza się na ogół do naprawy odbiorników i rzadko kiedy przystępuje do samodzielnej budowy nowego odbiornika.
       Przy obieraniu tematów wzięliśmy tę okoliczność pod uwagę i dlatego w pierwszym rzędzie podajemy opisy przyrządów, które postawią pracę radiotechników na należytym poziomie.
  • Mikrofony (17)
       W zależności od fizycznych zasad działania rozróżniamy następujące typy mikrofonów: mikrofony węglowe, mikrofony elektrodynamiczne, mikrofony pojemnościowe (kondensatorowe), mikrofony elektromagnetyczne, mikrofony jonowe (katodofony), mikrofony piezoelektryczne.

    Czytaj więcej: Radio dla Techników i Amatorów 1946/04

Regenerowanie lamp radiowych

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radio dla Techników i Amatorów
Odsłony: 9967

Regenerowanie lamp radiowych
RADIO Miesięcznik dla Techników i Amatorów, Rok I, Maj 1946r., Nr 3
(Serwis Trioda nie bierze odpowiedzialności za treść artykułu)

   Trudności znalezienia na rynku lamp elektronowych starszych typów oraz ich wysoki koszt zmuszają do zastanowienia się nad zagadnieniem przywrócenia własności elektrycznych lampom elektronowym, które na skutek długotrwałej pracy lub krótkotrwałego przeciążenia straciły zdolności emisyjne i nie nadają się do pracy w odbiornikach radiowych.

   Tematem artykułu będzie podanie doświadczonemu radioamatorowi opisu elektrycznych metod regenerowania lamp elektronowych. Oczywiście nie może być mowy o przywróceniu własności emisyjnych lampom elektronowym, posiadającym usterki natury mechanicznej jak np. przepalone włókno żarzenia katody (przepalona katoda), zwarcie między elektrodami lub zła próżnia. Mogą być brane pod uwagę jedynie lampy elektronowe o zbyt małym prądzie emisyjnym.

   Proces regeneracji katod lamp elektronowych jest niczym innym jak tylko próbą powtórnego formowania katody, polegającą na przeprowadzeniu procesów termochemicznych na powierzchni katody. Na skutek obróbki termicznej powstaje tzw. warstwa czynna metalu (np. toru, wapnia, baru) emitująca elektrony przy stosunkowo niskiej temperaturze (około 1000ºK). Warstwa ta przez chwilowe przeciążenie lub na skutek długotrwałej pracy może ulec wyczerpaniu. W przypadku istnienia wewnątrz katody odpowiedniej rezerwy metalu użytego do emisji elektronów można lampę elektronową reaktywować. Analogicznie do procesu formowania, regeneracja następuje przez podgrzanie katody do temperatury znacznie przewyższającej nominalną temperaturę pracy, przy czym ogólnie należy rozróżnić dwa sposoby regeneracji:

  1. przegrzanie katody bez poboru prądu emisyjnego,
  2. przegrzanie katody przy równoczesnym załączeniu napięć innych elektrod.

   Rezultat procesu regeneracji zależy od znajomości danych dotyczących metody formowania katody reaktywowanej lampy. Dane te dla rozmaitych typów lamp i katod są różne i przeważnie przez firmy produkujące lampy radiowe są chronione jako tajemnice fabryczne. Obok danych dotyczących formowania katody istotnym jest określenie stopnia zużycia katody. Stan zużycia można oznaczyć przeprowadzając badania mikrochemiczne, przy których nie do uniknięcia jest zniszczenie bańki lampy. Podanie więc ścisłych formuł regulujących procesy reaktywacji lamp radiowych jest niemożliwe. W każdym wypadku regeneracji mamy do czynienia z przypadkowością. Jeżeli lampa posiada we włóknie katody zapas metalu emitującego elektrony proces regeneracji może dać rezultat pozytywny. W przeciwnym wypadku należy traktować lampę jako bezużyteczną.

   Po tych wstępnych uwagach omówimy właściwe metody regeneracji lamp radiowych odbiorczych. W zależności od rodzaju budowy katody stosowane są różne sposoby ich regeneracji.

1. Katody bezpośrednio żarzone.

A) Katody torowane.

   Ten typ lamp można rozpoznać  po jasno błyszczącym lustrze, pokrywającym część wnętrza bańki szklanej (np. firmy Telefunken typ RE 054, 064, 154 i inne).

Regeneracja:

   Katodę podgrzewamy napięciem żarzenia stopniowo wzrastającym w czasie 10-ciu minut od wartości nominalnej do wartości dwukrotnej. Prądu emisyjnego nie pobieramy. Pomiar przyrostu prądu anodowego jest sprawdzianem udania się próby regeneracji. W wypadku rezultatu negatywnego stosujemy drugi sposób regeneracji. Lampy przy załączonych nominalnych wszystkich napięciach żarzymy napięciem żarzenia o wartości 1,2-krotnej napięcia nominalnego. Kontrolując prąd anodowy zwracamy uwagę, by moc wydzielona na anodzie nie przekroczyła mocy dopuszczalnej. Jeżeli prąd anodowy nie wzrasta obniżamy napięcie żarzenia do wartości nominalnej, wyłączamy przy tym napięcia innych elektrod i kilka minut żarzymy lampę w tych warunkach. Następnie załączamy napięcie anodowe i przy zwiększonym stopniowo o 20% napięciu żarzenia obserwujemy prąd anodowy. Tego rodzaju próby, jeżeli specjalnie zależy nam na danej lampie możemy powtórzyć kilkakrotnie aż do uzyskania oczekiwanego efektu.

Czytaj więcej: Regenerowanie lamp radiowych

Prosty pomiar ilości zwojów w transformatorze

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radio dla Techników i Amatorów
Odsłony: 10616

Prosty pomiar ilości zwojów w transformatorze
RADIO Miesięcznik dla Techników i Amatorów, Rok IV, Styczeń-Luty 1949r., Nr 1/2
(Serwis Trioda nie bierze odpowiedzialności za treść artykułu)

  Niejednokrotnie mamy trudności ze stwierdzeniem ilości zwojów w transformatorze. W wielu wypadkach odwijanie transformatora i przeliczanie w ten sposób zwojów jest niecelowe, szczególnie wówczas, gdy chcemy wykorzystać jedno z fabrycznych uzwojeń w nieuszkodzonym transformatorze, natomiast drugie, na podstawie obliczenia, dowinąć.


Rys. 1.

  Na rys. 1. przedstawiony jest układ, przy pomocy którego możemy stwierdzić w prosty sposób ilość zwojów w jakimś uzwojeniu transformatora, bez potrzeby jego odwijania z wystarczającą dla praktyki dokładnością.

  Na rdzeniu transformatora, którego jedno uzwojenie chcemy zbadać, nawijamy jeden zwój grubego (około 1mm) izolowanego drutu. Ten jeden zwój łączymy przez regulowany opornik Rr i przez amperomierz na prąd zmienny A, z uzwojeniem żarzenia jakiegoś innego transformatora Tr1 (np. o napięciu 4V), którego użyjemy jako źródła prądu w naszym pomiarze. Uzwojenie transformatora Tr2 na którym dokonujemy pomiaru, łączymy przez wyłącznik W z czułym miliamperomierzem na prąd zmienny mA. Najpierw obwód uzwojenia badanego pozostawiamy otwarty (wyłącznik W otwarty!).

Czytaj więcej: Prosty pomiar ilości zwojów w transformatorze

Radioamator 1950/10

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radioamator
Odsłony: 5988


Radioamator, październik 1950r., rok I, numer 10

Schematy odbiorników typów: Nora W.16 Tosca i Nora GW. 16 Tosca (2 strona okładki)

Na zamieszczonych schematach przedstawione są połączenia w odbiornikach produkcji 'Nora" typów "Tosca" "W16" i "GW16". Oba odbiorniki są dwulampowe z trzecią prostowniczą, dwuzakresowe (fale średnie i długie) oraz należą do kategorii aparatów prostych. Obwody strojone i układ częstotliwości odbiorczej posiadają one identyczny, różnią się natomiast w sposobie zasilania prądem elektrycznym oraz typami lamp. Odbiornik "Tosca" "W16" zasilany jest prądem zmiennym z sieci oświetleniowej i posiada pierwszą lampę typu AF7, która spełnia rolę detektora. Druga - jest głośnikową typu AL4. Lampa prostownicza typu AZ1 pracuje w zasilaczu anodowym.

Odbiornik "Tosca" "GW16" może być zasilany prądem zmiennym lub stałym z sieci oświetleniowej. Posiada on lampy odbiorcze, które odpowiadają typom lamp w pierwszym aparacie, a więc: detektorowa - CF7 i głośnikowa - CL4. W zasilaczu pracuje lampa prostownicza typu CY1 oraz regulator prądu "Urdox" U920.

Oba aparaty posiadają regulację siły głosu i jednocześnie selektywności, którą uzyskuje się za pomocą zmiany pojemności kondensatora różnicowego znajdującego się w obwodzie antenowym. Posiadają one również wbudowane eliminatory, które pozwalają na uzyskanie czystego odbioru obcych stacji niezakłóconego audycją radiostacji lokalnej. Barwa dźwięku regulowana jest za pomocą włączania i wyłączania odpowiedniego kondensatora stałego znajdującego się w obwodzie anodowym lampy głośnikowej. Tak jeden jak i drugi aparat posiadają identyczne skrzynki.

Radziecka telewizja (1)

W roku 1922, kiedy radiowa stacja nadawcza w Nowym Yorku miała moc poniżej 1,5 kW, w Związku Radzieckim zbudowano i uruchomiono nadajnik o mocy 12 kW. W tym samym roku 1922 Związek Radziecki wysunął się na pierwsze miejsce w świecie pod względem mocy stacji nadawczych, wyprzedzając radiotechnikę innych krajów, która często korzystała z doświadczeń radzieckich inżynierów. Tak na przykład, według słów samych Amerykanów, radziecki system budowy super potężnych nadajników wykorzystano przy konstrukcji 500 kW stacji w pobliżu Cincinati. W nadajniku telewizyjnym w Nowym Yorku zastosowano również system modulacji opracowany w ZSRR.
Doskonałe wyniki osiągnięto w Związku Radzieckim i w dziedzinie telewizji.
Podstawy teoretyczne telewizji przygotował jeszcze w 1888 - 1890 roku wieli rosyjski uczony, fizyk A.G. Stoletow, który zbadał wpływ światła na przewodność elektryczną gazów i skonstruował pierwszy na świecie fotoelement.
...
Wzrost techniczno-ekonomicznej potęgi Związku Radzieckiego, osiągnięcia nauki radzieckiej stworzyły warunki dla skoku w rozwoju radzieckiej telewizji od standardu 343 linii do 625 linii, co stanowiło wyprzedzenie Europy (405) i Ameryki (525 linii). 
Przejście moskiewskiej stacji telewizyjnej na nowy standard połączone było nie tylko z powiększeniem wyrazistości obrazu, lecz także z rozbudową i zwiększeniem mocy urządzeń.
Zadanie znacznego zwiększenia techniczno-eksploatacyjnych możliwości telewizji zostało wykonane z pełnym sukcesem.
Radzieccy czytelnicy zdziwili się przeczytawszy niedawno w czasopiśmie angielskiej placówki informacyjnej w ZSRR, że w Anglii stosuje się wciąż jeszcze w telewizji przedwojenny standard i że uważa się go za "całkowicie zadowalający".
...
Równocześnie z doskonaleniem nadawczej aparatury telewizyjnej specjaliści radzieccy opracowywali nowe odbiorniki. Na naszych zdjęciach widzimy widzimy najbardziej rozpowszechnione radzieckie telewizory. Obecnie inżynierowie radzieccy pracują nad stworzeniem nowych aparatów ze znacznie powiększonymi ekranami. Prócz tego udoskonala się soczewki dla powiększania obrazów. Dzięki swej niskiej cenie i wysokiej jakości zdobyły one w krótkim czasie uznanie najszerszej publiczności.
Najbliższym zadaniem, które stawiają przed sobą radzieckie instytuty naukowo - badawcze, jest telewizja kolorowa.

Uczmy się radiotechniki - Katoda (3)

Katoda lampy, aby mogła normalnie pracować, to znaczy emitować swobodne elektrony na zewnątrz, musi być podgrzewana do pewnej ściśle określonej temperatury. Katody lamp podgrzewa się prądem elektrycznym, stałym lub zmiennym, przy czym lampy o "żarzeniu bezpośrednim" przeznaczone są raczej do pracy na prądzie stałym, natomiast lampy o "żarzeniu pośrednim" mogą być żarzone dowolnie, prądem stałym lub zmiennym. Moc elektryczną prądu żarzenia traconą na ciepło w katodzie obliczamy mnożąc napięcie żarzenia w woltach przez prąd żarzenia w amperach. Np. jeżeli mamy lampę 4-woltową, której prąd żarzenia wynosi 1 Amper, wówczas moc żarzenia wynosi: 4 x 1 = 4 waty. Moz żarzenia jest potrzebna po to, aby utrzymać temperaturę katody na stałym poziomie. Ponieważ gorąca katoda promieniuje ciepło na zewnątrz, wskutek czego się oziębia, trzeba wciąż uzupełniać te braki, doprowadzając energię elektryczną ze źródła żarzenia.
Moc potrzebna do grzania katody w lampie zależy od powierzchni tej katody i od temperatury w jakiej ona pracuje. Najmniej mocy żarzenia wymagają lampy z katodą tlenkową, ponieważ, jak wiemy, temperatura pracy katod tlenkowych nie jest wysoka. Powierzchnia katody decyduje o wielkości emisji elektronowej. Lampy o dużej emisji wymagają katod o dużej powierzchni, co pociąga za sobą dużą moc żarzenia. Lampy o słabej emisji posiadają małą powierzchnię wskutek czego i potrzebna moc żarzenia jest mała. Znając moc żarzenia lampy katodowej możemy w przybliżeniu określić jej maksymalną emisję. Na jeden wat mocy traconej w katodzie, jak wiemy, w przypadku katody tlenkowej, możemy liczyć około 100 mA emisji, a więc w przypadku lampy o mocy żarzenia 4 W, maksymalny prąd emisyjny będzie rzędu 400 mA.
Ponieważ o temperaturze żarzenia katody decyduje ilość watów żarzenia a więc iloczyn napięcia przez prąd żarzenia, można przeto budować lampy o tej samej emisji, na różne napięcia względnie różna prądy żarzenia. Z biegiem wielu lat rozwoju techniki lampowej, ustaliły się pewne normy napięć żarzenia lamp katodowych, w zależności od rodzaju źródła zasilającego. Jako źródła zasilania spotykamy w praktyce najczęściej: ogniwa elektryczne, akumulatory i sieć elektryczną prądu stałego i zmiennego. Do tych więc źródeł wytwórnie lamp dopasowują żarzenie katod lampowych. Standardowe napięcia żarzenia lamp obecnie produkowanych podane są w poniższej tabeli.

Lampy o jednakowym napięciu żarzenia łączy się równolegle do źródła zasilającego, podobnie jak np. żarówki elektryczne do sieci oświetleniowej. Pobór prądu przez różne lampy może być różny, zależnie od ich mocy żarzenia. Lampy głośnikowe pobierają na ogół większy prąd żarzenia niż lampy przeznaczone do wzmacniania napięcia. Całkowity prąd czerpany ze źródła prądu jest równy sumie prądów płynących przez poszczególne lampy. Oczywiście, że źródło prądu musi wydołać temu prądowi wypadkowemu, przy utrzymaniu nominalnego napięcia na zaciskach wszystkich lamp.
Równoległe łączenie lamp stosuje się w aparatach bateryjnych i sieciowych na prąd zmienny - w ogóle przy niskowoltowych lampach.

Natomiast w aparatach na prąd stały względnie aparatach uniwersalnych, to znaczy na prąd stały i zmienny, łączy się wszystkie włókna żarzenia szeregowo. Ponieważ w tym przypadku przez wszystkie lampy płynie ten sam prąd, wobec tego wszystkie lampy zastosowane w takim układzie muszą być budowane na jeden i ten sam prąd żarzenia
...

Można jednak w poszczególnych przypadkach zamiast np. jednej lampy o prądzie żarzenia 100 mA włączyć w obwód zasilania dwie równolegle połączone lampy 50 miliamperowe. Zasilanie szeregowo ze sobą połączonych lamp musi się odbywać przy nominalnym prądzie. Jeżeli suma napięć wszystkich szeregowo połączonych lamp jest mniejsza od napięcia źródła zasilającego, wówczas musimy szeregowo z lampami załączyć opór którym wyregulujemy prąd do nominalnej wartości. Zamiast oporu stałego odpowiedniej wartości stosuje się przeważnie opór żelazo-wodorowy zwany "Urdoxem" działający automatycznie to znaczy nastawiający niezależnie od wielkości napięcia zasilającego prąd żarzenia na odpowiednią wartość nominalną.

...
Skoro poznaliśmy już właściwości katod, zapoznajmy się z cokołem lamp i zobaczmy do jakich zacisków cokołu dołączone są końcówki włókna żarzenia.

Czytaj więcej: Radioamator 1950/10

Lampowe wzmacniacze akustyczne

  • Drukuj
  • E-mail
Szczegóły
Kategoria: Radioamator
Odsłony: 10234

Lampowe wzmacniacze akustyczne
Radioamator, Rok XI, Luty 1961, Nr 2

Prosty wzmacniacz 2-lampowy

  Moc wyjściowa tego wzmacniacza wynosi 3W przy współczynniku zawartości harmonicznych 2,5%; czułość wzmacniacza jest równa 150mV.  W celu zmniejszenia do minimum przydźwięku sieci katoda pierwszej lampy jest uziemiona (rys. 1), a ujemne napięcie uzyskuje się wskutek spadku napięcia spowodowanego przez prąd siatkowy w takim układzie jest bardzo mały, przeto oporność wejściowa lampy równa się w przybliżeniu połowie oporności upływowej.

  Stopień wyjściowy ma układ konwencjonalny z ujemnym sprzężeniem zwrotnym wykorzystanym do regulacji charakterystyki częstotliwościowej. W położeniu lewym potencjometru w obwodzie ujemnego sprzężenia zwrotnego, charakterystyka częstotliwościowa jest podniesiona dla najmniejszych i największych częstotliwości pasma akustycznego. W prawym położeniu ślizgacza potencjometru następuje znaczne osłabienie wyższych częstotliwości od 1000Hz poczynając. Do zasilania wzmacniacza może być wykorzystany każdy prostownik o napięciu ok. 240V i prądzie do 40mA. Prostownik powinien mieć filtr wygładzający tętnienie. Transformator wyjściowy wzmacniacza może być wykonany na rdzeniu płaszczowym o przekroju 16x16mm, przy czym uzwojenie pierwotne powinno mieć 3500 zwojów drutu średnicy 0,15, a uzwojenie wtórne - 165 zwojów drutu średnicy 0,65 (dla głośnika o oporności 4omy).


Rys. 1.

Wzmacniacz o mocy 3W

  Wzmacniacz ten ma lepsze wskaźniki jakościowe od opisanego poprzednio, a poza tym oddzielną regulację charakterystyki częstotliwościowej w zakresie małych i wielkich częstotliwości pasma akustycznego. Moc wyjściowa wzmacniacza wynosi 3W przy współczynniku zawartości harmonicznych nie przekraczającym 1,5%. Charakterystyka częstotliwościowa jest regulowana w zakresie ±16dB przy częstotliwości 100Hz oraz w zakresie ±14dB przy częstotliwości 10kHz. Czułość wzmacniacza - 100mV.

  Schemat ideowy wzmacniacza przedstawiono na rys. 2. Pętla ujemnego sprzężenia zwrotnego zawiera elementy RC dobrane w taki sposób, aby najsilniejsze ujemne sprzężenie zwrotne przypadało na środkową część pasma przepustowego wzmacniacza. Wskutek tego wzmocnienie w zakresie 400-2000Hz jest mniejsze o ok. 16dB niż dla małych i wielkich częstotliwości pasma akustycznego Do regulacji charakterystyki częstotliwościowej wzmacniacza służą dwa potencjometry na jego wejściu. Za pomocą potencjometru o oporności 1Moma można regulować charakterystykę w zakresie częstotliwości wielkich. Podobnie potencjometrem 4,7Momów reguluje się charakterystykę w zakresie częstotliwości małych.


Rys. 2.

Czytaj więcej: Lampowe wzmacniacze akustyczne

Strona 7 z 15

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • Następny artykuł
  • koniec